Nasza historia: od Rzymu do Florito
Amore Mio. Te słowa ma wykute na obrączce niezmiernie ważna dla nas osoba, najlepsza Przyjaciółka i Córka, „trener motywacyjny” i członkini naszego zespołu. Miedzy innymi te słowa Laura usłyszała od swego przyszłego męża w Rzymie, 31. grudnia 2014.
Od początku wspierałyśmy ją w przygotowaniach do ślubu: jako Druhna – i jako Matka. Poznałyśmy rynek ślubny od podszewki – i nie znalazłyśmy nikogo, kto mógłby spełnić pragnienie Laury i Roberta o ślubie marzeń: z nieszablonowym, indywidualnym podejściem, odpowiednim wyczuciem estetycznym, zrozumieniem, elastycznością i wsparciem na każdym etapie.
Postanowiłyśmy zająć się tym same, bazując na naszym doświadczeniu i intuicji. Efekt przerósł nasze najśmielsze oczekiwania.
… właśnie tak narodziło się Florito.
Wyrosło z miłości, ugruntowało się w pasji.